Symphony - Trzcianka 2001
                      -------------------------

W dniach 14 - 16 września 2001 roku odbyło się copy party w Trzciance.
Podróż  była niezbyt ciekawa, bo z Elbląga sam tułałem się o koło pięć
godzin,  w dodatku miałem trzy przesiadki. Aby było milej, party place
mieściło się o koło czterech kilometrów od stacji PKP.

Gdy  już  dotarłem,  na miejscu spotkałem Hakona (ex. Thorra), Aliena,
Zomo  i  Grogona,  który  od  samego  początku do końca miał zajebisty
humor.  Potem  zjawił  się Azzaro, który był trochę podchmielony i jak
zwykle   rozbawiony.  Pierwsze  co  zrobiłem  to  podłączyłem  swojego
twardziela  do komputera Azzaro. Niestety jak pisało na komputerze był
on  'TOTAL  MAGIC'  :-)  Z  początku  uruchomić  go potrafił tylko sam
Azzaro; puszczał czar 'Slim Slim Sala Bim' , dla gimnastyki pierdolnął
kilka  razy  w  komputer  i  po chwili zaczął działać (myślałem, że mi
twardziela  popsuje;  hd'ek  pracował  w  pozycji pionowej kiedy Zorka
darzył  uczuciem swój komputer (mówił, że do kobiety trzeba z uczuciem
:)).   Stuff   przegrywałem   godzinami,  popijając  przy  tym  dobrze
schłodzone piwko. Na big screen'ie cały czas coś się działo. Puszczali
dużo  produkcji  scenowych  i zajebiste japońskie teledyski (Tora Tora
Rules!).

Aby  urozmaicić  imprezę Azzaro wypierdolił przednią szybę z samochodu
organizatora :). Wieczorem przyjechał Madbart z drużyną i udaliśmy się
na  piwko.  Klimat  był bardzo fajny. Picie 'PART II' zaczeliśmy już w
pobliskim skelpie, potem na dworze przy ławie, na 'molo?' i oczywiście
na  party  place.  Tam  Azzaroson wykazał się niezłym wyczynem, bowiem
kupił  cztery  piwa  za  7zł.  (o  ile dobrze pamiętam to jeden browar
normalnie  kosztował  3.5  zł). W międzyczasie przyjechał Evan i z nim
także walnąłem kilka browarów.

Pierwsze  konkursy odbyły się w drugim dniu imprezy. Na pierwszy ogień
poszedł   'monitor   kompo',   który   polegał  na  trafieniu  ciężkim
przedmiotem  w  ekran  monitora.  Zwycięzcą był Zomo. Drugi zwariowany
konkurs  przeznaczony  był  dla  swapper'ów  i  writer'ów - polegał na
wymontowaniu  wszystkich  klawiszy  i wsadzeniu ich w te same miejsca.
Konkurs skończył się jednak inaczej... Zdesperowany uczestnik kompotu,
który najwyraźniej miał dość układania klawiszy, zajebał dwa razy kopa
w  starą  komodę, w wyniku czego rozwalone części c64 zaczęły latać po
scenie  przed  big screen'em. Ja do tej pory posiadam klawisz 'f3-f4',
'b'  i 't' :)). Kolejnym ciekawym kompotem był 'telekomunikacja polska
sa',  celem  wygranej było rozwalenie modemu, ale żeby było śmieszniej
został  on  wrzucony  na  drzewo  :))  Po crazy kompo na big screen'ie
wyświetlali  wręcz  kultowe  demka  z c64 ze świetnymi efektami i muzą
(sid  rula  !!!).  Potem  był  jakiś dziwny koncert, a w między czasie
selekcja  muzyczna  w lepiance. Po selekcji odbyło się music kompo. Tu
należą  się  wielkie  brawa  dla organizatorów! Po mojej wcześniejszej
prośbie można było wystawiać także moduły w formacie OctaMED'a i Music
Line'a.  Poziom  był  dość  wysoki. Potem odbyły się graficzne kompoty
(fajna   była  grafa  przedstawiająca  Osama  Bin  Laden'a  i  płonące
wierzowce w tle :-), a jakiś czas po nich gwóźdź programu, czyli intro
i  demo  kompo.  Ograniczę  się  tylko do opisania amigowych kompotów.
Amigowcy  wystawili dwa interka 64kb. Pierwsze poleciało grupki Decree
-  ogólnie  ładne,  choć  muzyka mogłaby być lepsza. Drugie interko by
Appendix,  a  dokładniej zajawka Psychola. Fajna muzyczka w wykonnaniu
Flapjack'a  (z pomocą XCeed'a) i całkiem przyjemna grafika. Po intrach
przyszła  kolej  na  demo kompo. Pierwsze odpalone zostało demo grupki
WFMS  -  było  bardzo  słabe,  można  było się pokusić i wrzucić je do
wild/crazy  compo.  Całkiem ciekawą produkcję wystawiła grupa Amnesty.
Demo  było  na  czasie,  ponieważ  użyto  tam zdigitalizowaną animację
walących  się  budynków  WTC.  Całość  została opatrzona oryginalnym i
psychodelicznym designem. Demo posiada charakter 'propagandy'. Trzecia
demonstracja  była  na  PPC,  posiadała  fajną  muzę, ale poza tym nie
przyciągało  niczym  innym.  Ostatnia  produkcja  wszystkich rozjebała
maksymalnie. Za program odpowiedzialny był Kierownik, natomiast muzyka
w  wykonaniu  Revisq'a,  Substance'a  i ...Całość dopracowana świetnym
designem  przez  Azzaro.  Grafiki  w  demie  także  były niezłe. Muszę
powiedzieć,  że  jest to najlepsza demo produkcja na power pieca, jaką
widziałem.  Madwizards pokazało klasę! Po demo kompo przyszedł czas na
vhs  i  wild/crazy  kompo.  W crazy kompo zdecydowanie wygrał MISIO by
TLove.  Piosenkę z tej produkcji śpiewała większość partowiczów (misio
rulez!). Trzeci dzień był już ostatnim dniem party. Atrakcją tego dnia
było  tylko  poinformowanie  o  wynikach (niestety nie wszystkich!), a
także  o stratach na party; okazało się, że jeszcze ktoś wybił szybę w
biurze  (ciekawe jakim?) (tak właśnie rodzą się plotki, prawda Azzaro?
-przyp.Cor). Mało tego - wyobraźcie sobie, że w drugim dniu imprezy, w
toalecie  ktoś  napisał  na  małym lusterku następujący tekst: 'nie ma
lustra'.  Na  trzeci  dzień  faktycznie  lustra  nie  było, bo ktoś je
wyjebał! :))))

Party  było  zajebiste  i  wszyscy ludzie których nie było na imprezie
niech  żałują.  Było  kilka  niedociągnięć,  ale  muszę  się pokusić o
stwierdzenie,  iż  SYMPHONY  było  jednym  z najlepszych copy party na
jakim byłem.


                    Essential Sound/T13^Deck6^Grb