Gravity '96 report (Roland) Yo! To znowu ja, Wasz partowicz RedNacz. Tym razem będzie to art o party, które odbyło się niedawno, bo 9,10 XI 96 w Opolu. Organizatorami była grupa Anadune, a głównymi sponsorami RMF FM, Optimus (błee...) i Sanyo Polska. Do godziny 18 na big screenie leciały reklamówki sponsorów, a gość z RMFu bawił się z partowiczami w Chio-Compo. Polegało to na tym, że rzucający (RMF) stawał na ławce, a gość 5 metrów dalej. Następnie gościa oślepiano dość silnym strumieniem światła, a potem kazano mu łapać paczkę chipsów rzuconą przez RMFiaka. Oprócz tego Łoptimus miał stoisko z VR i Internetem, na którym bez przerwy wysiadywał Root. Było też stoisko Ar-Wal'u - opolskiej firmy softwarowo-hardwarowej, na której można było zaopatrzyć swą Amisię "od stóp do głów". Obok było stoisko firmy sprzedającej tylko mousepady za only 3zł. Of koz pc rulez, bo firma pecetowska. Ze złości, że nic nie ma do Amigi kupiłem sobie pad Philipsa, a mój kumpel pada z filmu "System". O 18:00 zaczęło się 4ch-compo, na którym moduły były takie sobie i gdy wszyscy narzekali na poziom i nie wiedzieli, który mod wybrać puszczono ostatni kawałek. Był zajebisty... Podchodził pod metal z elementami hardcore'a. Publika pod sceną szalała i tańczyła do upadłego. Tak to z 21 modów komisja wybrała 9. Podobnie było z multich-compo, tylko tam było 10 modów. Najlepsze były typowo rave'owe kawałki. Kilka chwil potem było rozwiązanie konkursu RMFu, w którym chodziło o odpowiedzi na pytania dotyczące tej sieci. W nagrodę za 1 miejsce ghostek dostał jakiś sprzęt (nie dojrzałem jaki) i całusa od zajebiście ładnych hostess z RMF. Dalej mieliśmy okazję oglądać 4kintro-compa na pc i Amigę. Pc był przywalony dyskietkami zawierającymi produkcje na to compo. Było ich aż 3 słownie: trzy, z czego jedna była tak pojebana, że myślałem, że to jakaś parodia, a nie intro. Pamiętacie zapewne jak wyglądał kursor w C=64? Właśnie z takich "kursorów" ułożona była "dżdżownica", która zawierając w sobie 2 klatki animacji "przepędziła" przez ekran. Na Amigę było trochę lepiej, ale nie dużo.Na pewno wybijającą się produkcją było interko Amnesty called: Hazmix. Zawierało ono znane z IO3 efekty padania światła na bumpowaną texturkę. Intro choć bez muzyki było świetnym popisem kodera. Inną dobrą produkcją było "On the Knees!" grupy VenusArt. W 4 kilo koder zmieścił 16 kolorową texturę + animowane renderingi. Notabene to intro na moim sprzęcie (a1200, 6mb ram, hdd) trochę się żółwi, ale na blizzardzie biegało bez zarzutu. Next was 64k-compo. Tutaj dla pc również były 3 produkcje, z czego jedna się nie uruchomiła. Na Amisi intra była na normalnym średnio-słabym poziomie. Kolejnym kompem było VHS-compo, na które się spoźniłem, więc niewiele o nim wiem. Wiem to, że po raz drugi swoją produkcję wystawił Pic/Union, który na Intelu za wygraną w tym compo nie dostał ani grosza. Tu jednak wygrał. Na anim-compo wystawiono jedną pracę renderowaną na 3dStudio. Była dość długa i ciekawa, ale nie dopracowana w szczegółach. Na GFX-compo walnięto 12 prac i kilka z nich jak zwykle było na dość dobrym poziomie. Podobnie na ray-compo. Tu wystawiono 18 prac i najlepsza okazała się przerenderowana wieża hi-fi. Była zajebista i dopracowana w każdym szczególe. Po tych compotach była dłuższa przerwa, w czasie której przypatrywałem się jak Mr.Root ircuje (rozmawia na IRC'u (Internet był dostępny dzięki Łoptimusowi i był w dodatku darmowy)) na #Amigapl i na #Amielite. Pozdrawiał wszystkich opisując im nasze party. Next było wild-compo, na którym królowała grupa Przyjaciele Stefana B. Przy niektórych produkcjach można było się nieźle uśmiać. Na pc na uwagę zasługiwała przede wszystkim parodia Mortala I. Po kilku chwilach odbyło się demo-compo. Najpierw była Amisia. Wystawiono 4 demka. Nie były rewelacyjne, ale też nie słabe. Według mnie najlepsze było demo grupy Floppy called Papadeo. Na pc demo rzucającą się w oczy produkcją było demko Pulse. Więcej nic nie pamiętam, bo poszedłem spać, choć skutecznie utrudniali to chłopcy z Anadune organizując rave-party. Kolumny 1000 W dawały czadu, ale zmęczenie wzięło górę. Spałem do 4:30. Po wstaniu wyciągnąłem z plecaka dyski i udałem się do amigowców po staf. Bardzo miłym zaskoczeniem było to, iż wszyscy mieli z party cały stuff, bo organizatorzy nie widzieli przeszkód w rozprowadzaniu tych produkcji. Każdy więc na HD miał ciepły stuff. Niestety za późno wstałem, bo ghostki, od których przegrywałem musieli się zbierać bo po 5 mieli pociąg. Zdążyłem przegrać tylko demo Papadeo/Floppy i wszystkie interka z 4kintro-compo. Podsumowując, ludzi było nie za wiele, bo około 500. Organizacja była dobra do czasu. O godzinie 4 było już tak nudno, że gdyby nie kopiowanie to bym usnął na stojąco. Na szczęście zdążyłem dojść na ławkę i z braku zajęcia spałem do 7:00. Poza tym sponsorzy dopisali, było ciekawie, ale to nie to co Intel... Roland of HV^Friends P.S. Sorry, że nie mam wyników, ale zanim je ogłoszono musiałem już jechać w chatę...