WYWIAD Z ORGANIZATORAMI PARTY W STARACHOWICACH

Po  praktycznie  każdym  party  w magazynach dyskowych ukazuje się mnóstwo
party  raportów.   Zazwyczaj  zawarta  jest tam mniejsza lub większa dawka
bluzgania  na  temat  danej imprezy.  Nie wiem dlaczego ale ludzie, którzy
bluzgają  na  jakieś  party zazwyczaj sądzą, że organizatorzy zbili na tym
olbrzymi  majątek.   Często pojawiają się pomówienia typu:  "Organizator X
po  party  kupił  sobie  natychmiast A4000".  Wniosek ma nasuwać się sam -
zarobił  na  organizowaniu  party.   Jednak  jakoś  nikt  nie  pomyśli, że
organizowanie  party  to  nie  tylko siedzenie przy wejściu i kasowanie za
wstęp.

Nawet  jeśli  po  party  zostanie trochę pieniędzy do podziału to dlaczego
organizatorzy  mieliby  się tym nie dzielić?  W końcu gdyby nie oni to nie
byłoby  wcale  party  i zamiast spotkać się z kumplami siedziałbyś w domu.
Dlatego  pisząc party raport staraj się spojrzeć na całość jak najbardziej
obiektywnie  -  zauważaj  nie  tylko  to  jakie  to  było  "opłacalne" dla
organizatorów  ale  ile  też  musieli  włożyć  wysiłku  w zorganizowanie i
prowadzenie party.

Poniższy  wywiad  przeprowadziłem  z PITEM - jednym z organizatorów obydwu
copy  parties  w  Starachowicach.  Mam nadzieję, że dzięki temu artykułowi
poznasz party nie tylko od strony uczestnika ale i od strony organizatora.
 
                                   ***

JAK  WYGLĄDA  W  CHWILI OBECNEJ PARTY?  ILE JEST OSÓB, BO WIDZĘ, ŻE JAK NA
RAZIE NIE JEST NAJLEPIEJ.  A JEST JUŻ PO JEDENASTEJ RANO.

Właśnie.   Co jest ciekawe - o tej porze w zeszłym roku było więcej ludzi.
W tej chwili jest około 180 osób.

A GŁÓWNE GRUPY JUŻ RACZEJ PRZYJECHAŁY.

Tak,  główne  grupy już przyjechały - na razie zjechała się raczej scena z
południa  Polski,  natomiast nie zjechał jeszcze Poznań, całe centrum no i
Pomorze.   Wiem  jednak  na  pewno,  że  ze Szczecina nikt nie przyjedzie.
Trudno  mi powiedzieć co będzie dalej.  Miejmy nadzieję, że jeszcze ze sto
osób przyjedzie.

KOLEJNA  SPRAWA  TO  TO, ŻE ZNOWU PODNIESIONE ZOSTAŁY CENY BILETÓW.  MIAŁO
BYĆ 12 ZŁ, PŁACILIŚMY 13.  DLACZEGO?

Taaak...   Po  prostu  koszty  jednak trochę przewyższają nasze początkowe
obliczenia.   I  tu  muszę  zaznaczyć  -  party  nie ma żadnych sponsorów.
Żadnych!   Po  prostu  party  finansuje  się samo.  Wszystko to co jest ze
zjazdu  idzie  na  opłacenie  szkoły, na ewentualne szkody, na ochronę, na
opłacenie  big  screena,  sprzątaczek,  oprócz  tego  trzeba  było  zrobić
identyfikatory, odbić votki no i nagrody...

WŁAŚNIE - NAGRODY.  CZUJĘ, ŻE BĘDĄ NIŻSZE PRZY TAKIEJ FREKWENCJI.

Jeśli  przyjedzie  jeszcze  sto  osób  to  będą  takie same.  Nie wiem czy
zwróciłeś  uwagę,  że  podział  nagród  jest  trochę dziwny w porównaniu z
innymi  takimi  imprezami.   Można  było  zrobić tak, że za chociażby demo
byłoby kolejno 5 milionów, 3 miliony i milion.  A tu jest inaczej.  Łączna
suma  nagród  jest  podobna,  tylko  zmienił się ich rozdział.  Ci, którzy
zajmują  pierwsze  miejsca zgarniają prawie wszystko.  Takie stawki nagród
ustaliliśmy  dlatego,  żeby  przełamać wreszcie to lenistwo, żeby wreszcie
pojawiły się jakieś naprawdę dobre produkcje.

A  CO  POWIESZ NA TEMAT BIG SCREENU?  PODOBNO MA BYĆ JESZCZE WIĘKSZY NIŻ W
ZESZŁYM ROKU.  MÓWI SIĘ, ŻE JEGO PRZEKĄTNA MA MIEĆ 8 METRÓW.

Big   screen   miał   być   identyczny,   tylko  prześcieradła  miały  być
wykrochmalone  i  wymaglowane.   Ale  kiedy  przywieżliśmy w nocy tego big
screena  to okazało się, że prześcieradła są żle zszyte, to znaczy okazało
się,  że  ekran  zrobił  się  taki bardziej panoramiczny, a projektor daje
obraz  taki  bardziej...   hmm....   telewizyjny.   No i w nocy wysłaliśmy
kolegę  po  maszynę,  doszyliśmy  dodatkowo trzy prześcieradła, czyli cały
ekran  to jest dziewięć prześcieradeł - to jest jakieś 6 metrów na 4,5 - 5
metrów.   Ekran  jest  lepszy  niż  w  zeszłym  roku.   W zeszłym roku był
naprawdę  bardzo  pofałdowany,  w  tej chwili też jest pofałdowany ale już
mniej.  Jest bardzo dobry projektor, kosztował nas kupę szmalu.

DLACZEGO  JESZCZE NIE CHCECIE NIKOGO WPUŚCIĆ NA SALĘ DO KOMPOTÓW?  COŚ TAM
CIĄGLE SZYKUJECIE?

Sprawa  wygląda tak, że teraz mamy wizytację - dyrekcja przyjechała.  Mamy
dostać  piłkę  i  koło  12.00  wpuścimy ludzi na salę żeby sobie pograli w
kosza,  ewentualnie zrobimy jakiś turniej kosza.  Wiesz - na przykład mecz
TRSI  -  MYSTIC.   Tam  się  będzie  można pobawić do około 14.00, a potem
wszyscy  będą  musieli  stamtąd  wyjść bo będziemy montować nagłośnienie i
robić próbę nagłośnienia....

NO WŁAŚNIE - NAGŁOŚNIENIE.  MONO, CZY STEREO JAK W ZESZŁYM ROKU?

Mono,  tak  jak  na GELLOWEEN.  Kolumny być może nie wyglądają zachęcająco
ale  power  dają  niezły.   Będzie mono, jak już wspomniałem, a to dlatego
żeby  uniknąć  tego  co  było  w  zeszłym roku.  Wtedy ci, co siedzieli na
środku  mówili, że było wspaniale, natomiast ci na brzegach słyszeli tylko
jeden kanał.

DLACZEGO  ORGANIZUJECIE  TAKĄ  IMPREZĘ  DRUGI  RAZ?   WIESZ,  JAK  TO JEST
PIERWSZE PARTY, TO MOŻNA MYŚLEĆ, ŻE TO JEST JAKIŚ ZAPAŁ, CHĘĆ ALE MY POTEM
ZOSTAWIAMY  ZA  SOBĄ  TAKĄ  DEMOLKĘ,  ŻE  MOŻE SIĘ ODECHCIEĆ ORGANIZOWANIA
TAKICH  IMPREZ  DO KO?CA ŻYCIA.  ALE JEŚLI ROBICIE DRUGIE PARTY TO ZNACZY,
ŻE JEDNAK COŚ Z TEGO MACIE, NIE TYLKO SATYSFAKCJĘ, JAK PODEJRZEWAM.

Pierwsze  party  to było takie zastanawianie się:  Robimy party?  Ale nikt
nas  nie  zna!   To  nie  robimy!  A może jednak robimy?!  No i zrobiliśmy
party  na które przyjechało 500 osób.  I też w sumie podaliśmy wiadomość o
PRIMAVERZE'94  dosyć  póżno.   Ja  pamiętam  to  całe zmęczenie, 3 dni bez
spania.   Bo  było  nas  tylko  trzech  -  Bombel,  Magor i ja.  Bieganie,
uruchamianie  sprzętu  i  jeszcze pierwszy raz w życiu robię taką imprezę.
Przychodzi na przykład dyrektor i pyta:  "Co robi ten spaw na ścianie?", i
wiesz,  takie rzeczy.  Po imprezie wydawało nam się, że party było do dupy
i  się  nie  podobało.  Póżniej przeglądając różne magazyny dowiedzieliśmy
się, że party oceniane jest jako jedno z lepszych.  I to jest fajne!

JEDNYM SŁOWEM - SATYSFAKCJA?

Tak, satysfakcja.

A  JAK  WYGLĄDAŁA  SZKOŁA  PO  TYM  PIERWSZYM  PARTY?   DYREKCJA  SIĘ  NIE
PRZERAZIŁA?

Koszmar.   Dyrekcja  tego  w ogóle nie widziała.  Ostatnie osoby wyjechały
około  15.00.   No  cóż  -  trzeba  było posprzątać.  Śmieci z każdej sali
zbieraliśmy  na  środek.   Była  tego  taka sterta, że póżniej to wszystko
wywoziliśmy taczkami na śmietnik.  Umówiliśmy się też ze sprzątaczkami, że
przyjdą  i  posprzątają.   Sprzątaczki przyszły i od razu narobiły takiego
rabanu,  że  one nie będą sprzątać, nie za takie pieniądze i że one idą do
domu.   My  byliśmy tak padnięci, że chociaż kasy już praktycznie nie było
no  ale coś tam jeszcze wyskrobaliśmy i sprzątaczki zabrały się za robotę.
Ale  śmieci musieliśmy powynosić sami.  Póżniej jeszcze przyszedł dyrektor
w  sprawie  szkód.   Wiesz  jak  to bywa na takich imprezach - trochę szyb
poszło,  głównie gabloty.  No i jeszcze ściany były bardzo pomalowane.  No
cóż - pozostała benzyna, szmata i czyszczenie ścian.

WCZEŚNIEJ  WSPOMINAŁEŚ  COŚ  O  OCHRONIE.   ALE  MUSZĘ  PRZYZNAĆ,  ŻE  NIE
WIDZIAŁEM  TUTAJ  ŻADNYCH  OCHRONIARZY  W ODRÓŻNIENIU OD PRZYKŁADOWO INTEL
OUTSIDE W WARSZAWIE.

Ochroniarze są ale ich interwencja jak na razie nie jest potrzebna.

PRZEBRANI?

Nie  powiem,  hehe.   Muszę  powiedzieć jednak, że nie są to żadni koledzy
tylko profesjonalna firma ochroniarska.

CZY BĘDĄ JAKIEŚ ATRAKCJE W STYLU STREAPTEASE JAK NA INTEL OUTSIDE?

Cóż....   Niestety  w  takim  mieście  jak  Starachowice,  choć  to miasto
sześćdziesięciotysięczne,  nie  działa żadna agencja towarzyska.  Był taki
dziwny pomysł, no ale nie będę mówił, bo to się chyba nie nadaje...

A MOŻE JEDNAK? HEHEHE...

Hehehe  -  znaczy  się,  wiesz,  zaczęliśmy  sobie  roić,  że  może by tak
zatrudnić  jakieś Rosjanki, czy coś takiego.  No ale oczywiście to by było
przegięcie,  hehe...   Chcemy  zrobić  DYNA  BLASTER Compo, może jeszcze w
nocy.

ALE  TO  JUŻ  BYŁO, BODAJŻE NA POLISH AUTUMN W POZNANIU, JEŚLI MNIE PAMIĘĆ
NIE MYLI!

Tak?!   Cóż...  No dobra, ale oprócz tego będzie jeszcze crazy music compo
i  coś tam jeszcze.  Nagrodami będą raczej drobiazgi - na przykład darmowe
żarcie  w  bufecie.  Czyli raczej symboliczne nagrody.  Mogę też zdradzić,
że gwożdziem programu będzie video demo grupy UNION.

TO ZNACZY?

Teledysk zrobiony na Amigach.  Trwa jakieś siedem minut.

I OSTATNIE PYTANIE - SĄ JAKIEŚ PLANY NA PRIMAVERA'96?

Nie  mam  pojęcia.   Widzisz, trudno powiedzieć co się będzie działo bo na
przykład  MAGOR w tym roku zdaje maturę, pewnie będzie próbował dostać się
na  studia, czyli wyjedzie ze Starachowic.  Mnie też tu nie ma bo uczę się
w Warszawie...  Ale kto wie?

DZIĘKUJĘ ZA TE DŁUUUGIE ZWIERZENIA.

                                Rozmawiał:
                             THE KNIGHT / OBS