Intel Outside II. Kolejne party z serii Intel Outside. Tym razem zaopatrzone w numerek 2. Wielu osobom, którym spodobała się poprzednia edycja tego spotkania, zależało na takim samym party w roku 1995.Ich prośby i propozycje odnośnie takiego party zostały wysłuchane przez grupy Mystic i Union. Tak więc drugie warszawskie party Intel Outside odbyło się w dniach 29-30 sierpnia w studenckim klubie Stodoła. Dojazd na party był raczej łatwy i nie sprawiał kłopotów zarówno osobom przyjeżdżającym z południa jak i wschodu Polski. W Warszawie należało jedynie na dworcu wsiąść do tramwaju 10 i na czwartym przystanku wysiąść, aby osiągnąć Party Place. Jednak cóż było na pary ??? Czy można je uznać za udane ??? Na to postaram się odpowiedzieć poniżej. Pierwszym dużym minusem jaki trzeba skierować w stronę organizatorów, było to, iż na dostanie się do środka, albo trzeba było czekać około godziny lub 'po prostu' wejść na chama rozpierając tłum i przedzierając się do środka. Jednak po wejściu i uiszczeniu opłaty 20 zł. otrzymywaliśmy Vokę do głosowania, a także po wpisaniu się do komputera (Amiga) otrzymywało się solidny identyfikator. Teraz już można było szaleć ... Jednak nas nie zainteresuje wyposażenie barku alkoholowego, a ogólny przebieg party. Na godzinę 14:00 wyznaczono deadline do zdawania modułów, zaś na 17:00 samo Music Compo, które przesunęło się, aż do godziny 19:00. Z ponad stu oddanych modułów selekcję przeszło zaledwie 9. Jest to moim zdaniem liczba stanowczo za mała. Z pośród takiego nawału prac powinno się wyselekcjonować od 15 do 20 modułów. Sam poziom music compo nie był najlepszy. Dominowało techno poza trzema modułami takich autorów jak Jazzcat, Scorpik i Lifter. Po zakończeniu music compo, następne w planie z poważniejszych kompotów miało być Graphics Competition. Niestety być może po trochu z mojej winy przegapiłem owe compo, choć być może go w ogóle nie było ??? (było - redakcja) W każdym bądź razie o godzinie 23:00 rozpoczęło się 4kb. intro i 64k Raptor / ZM8