PRIMAVERA PARTY'94

                                  Raport

Nie  chce mi się pisać jakichś wstępów, nigdy nie lubiałem tego robić, tak
więc  nie  zrobię  tego i tym razem, przejdźmy może do konkretów, czyli do
samych competitions...


                    ----------------------------------
                             - MUSIC COMPO -
                    ----------------------------------

Zaczęło  się  nieźle, od tańca Lenina i Sivego na parkiecie, następnie owi
panowie  zaczęli  rzucać jakąś szmatą do kosza, tego nie mogłem przegapić,
więc  się  przyłączyłem, oddałem zaledwie dwa czy trzy rzuty i zaczęło coś
grać, więc usiadłem spokojnie na ławce i zacząłem słuchać!  Coś tam grało,
jak  dla  mnie, to cienko grało, więc w połowie czwartego modułu opuścilem
salę!   Z  tego  co  później  usłyszałem  tu i tam, to później zaczęło się
trochę  lepiej,  ale nie tak do końca!  Największą chyba niespodzianką był
brak  modułu  Extenda,  po  prostu moduł ten nie przeszedł selekcji, na co
Extend   wzruszył  ramionami  i  uśmiechnął  się!   Moduły  selekcjonowali
swapperzy,  czy było to najlepsze rozwiązanie?  Tego nie wiem, wiem tylko,
że  moduły,  które  przeszły  tą selekcję, były raczej na średnim poziomie
(resztę  modułów,  których  nie  słyszałem na compo skopiowałem i oceniłem
sobie  w  domu!)!   Co  do  samego nagłośnienia, to moim zdaniem, nie było
takie  złe, chociaż najlepsze też nie było, ale jak wszystkim ogólnie jest
chyba wiadomo, nie ma rzeczy doskonałych, nie ma nagłośnienia doskonałego!


                    ----------------------------------
                              - RAY COMPO -
                    ----------------------------------

Pokazano  kilka  niezłych grafik, ale w większości, były to raczej cienkie
wytwory!   Ja  osobiście niezbyt uwielbiam ray'e, ale było kilka, które mi
się naprawdę podobały!  To tyle na temat tego compo!


                    ----------------------------------
                              - GFX COMPO -
                    ----------------------------------

Co  do  tego  compo,  nie mogę się wypowiadać z przyczyn nie zależnych ode
mnie,  no  może  lekko przesadzam...  po prostu przespałem to compo!  Chęć
spania zwyciężyła pragnienie zabaczenia tych wspaniałych grafik, z tego co
mi  ludzi  później  opowiadali,  to  w  sumie  nic  nie straciłem, a nawet
zyskałem, bo przecież przespałem się trochę!


                    ----------------------------------
                              - DEMO COMPO -
                    ----------------------------------

Tutaj  było  bardzo  cieniutko, przynajmniej w moim odczuciu!  Na początku
zostały pokazane demka na A500, jedyne co mi naprawdę utkwiło w pamięci to
parodia  "The  Terminator" by Status O.K.!  Naprawdę niezłe animacje, dość
dobrze złożone, muzyka w porządku, i na serio śmieszne!

Zaraz  po  zakończeniu A500 demo compo, poproszono wszystkich o poczekanie
na A1200 demo compo około 15 minut (tak się mi przynajmniej zdaje).

Na  A1200 tak jak i na A500, zresztą nie było nic, co by wstrzymało dech w
piersiach,  ot  takie  sobie  przeciętne  demka!   Te  które mi wydało się
najlepsze  to demko Mystic'u, chociaż i one było raczej średnie, nawet jak
na A500, nie mówiąc o tym, że było na A1200!

Szokującą  sprawą  było to, że do demo competition ludzi oddawali magazyny
dyskowe  (zdaje  się  Damage, ale co do tego nie jestem pewien, więc sorry
jeśli  się mylę!), dyski muzyczne (Trsi, w sumie to miało być Borntro, ale
to był raczej dysk muzyczny, niż demko!) Takie zagrania są raczej śmieszne
i nie zostały dość dobrze odebrane przez ludzi.  Dużo opinii na ten temat,
można było usłyszeć po demo compo, ale w większości ludzie fuckali autorów
tego maga i dysku muzycznego!

Co  do  podsumowania  demo  compo  to  bardzo trudno jest to oceniać!  Dla
większości  było  to czymś strasznym, ale słyszałem też, że ktoś to jednak
chwalił!   Dla  mnie  osobiście  się nie podobało, więcej na ten temat nie
będę się wypowiadał, bo bym raczej za dużo bluzgał!

Bardzo ciekawym zjawiskiem na demo compo były okrzyki!  Było ich tak dużo,
że  aż  je  wszystkie  zapamiętałem...!   he  he!  Jeśli demko było cienki
krzyczano:   WY-PIER-DALAĆ!!!   Jeśli  zaś  było  dość dobre to krzyczano:
ZA-JE-BISTE!!!   Jak  można  się domyśleć "Wy-pier-dalać" krzyczano więcej
razy!

                    ----------------------------------
                             - INTRO COMPO -
                    ----------------------------------

Te  compo  zaczęło  się  około  piątej  rano,  co było lekką przesadą, ale
spowodowane  to  było  zapewne brakiem Big screen'u.  Zamiast Big Screen'u
oglądaliśmy  wszystko  na  białym  materiale, obraz wyświetlany był jakimś
rzutnikiem  (czy  jakoś  tak  się  te  gówno zowie), więc wszystko musiało
odbywać się w nocy, ponieważ przy świetle dziennym, nic by nie było widać!
Na  początku  spałem  sobie, obudziłem się pod koniec competition, gdy już
świtało,   dosłownie  trzeba  było  się  mocno  wpatrywać,  aby  cokolwiek
zobaczyć,  więc  grupy,  których  intra zostały wystawione pod koniec dużo
straciły na tym!  Jedno(?) intro nawet nie zostało pokazane, ze względu na
złą widoczność oczywiście!


                    ----------------------------------
                              - INNE GÓWNA -
                    ----------------------------------

Bardzo  miłą  niespodzianką  była możliwość picia na party place!  Chociaż
miało  tego  nie być, to ludzie (w pełnym tego słowa znaczeniu!) z ochrony
przymykali   oczy   na   alkohol,   niby   nie  pozwalali  wnieść  niczego
procentowego,  ale  gdy  się  dobrze  zagadało, to można było wnieść nawet
klona!   A  poza  tym  to zawsze można było coś przemycić!  Jedyną reakcją
ochroniarzy  na  spożywanie  trunków  jaką  zauważyłem, było zwrócenie nam
uwagi,  abyśmy  nie  pili  vódy  na korytarzu, tylko przeszli gdzieś gdzie
będziemy trochę mniej widoczni!  Coś tam ktoś z nas zagadał do tego gościa
z ochrony, gość poszedł sobie, a my dalej chleliśmy na korytarzu!

Brak  big  screen'u nie był bardzo szokujący, bo nawet fajnie było oglądać
wszystko  na tej białej szmacie, która była dość duża, z drugiej strony ta
szmata  (no bo jak to inaczej nazwać?) była bardzo źle naciągnięta, tak że
ewidentnie  było  widać  zagięcia  i  inne  takie  rzeczy, co na pewno nie
poprawiało wrażenia!!!

Co  do  samej  organizacji,  to  wcale  nie było jej widać (hidden part?),
ludzie  dokładnie  nie  wiedzieli  co i jak, a gdy się ktoś chciał zapytać
kogoś  z  organizatorów,  co  się będzie działo, to dostawał kopa i został
wyganiany z sali organizatorów!  No może nie dosłownie, ale tak było!

Największym  plusem,  była  możliwość  spożywania  alkoholu na party place
(chyba  się powtarzam?), w sumie to dużo osób twierdzi, że jeśli jest taka
możliwość,  to zaraz będzie wszędzie dużo szkód, ale o ile wiem, to na tym
party  nie  było  żadnych, nawet średnio poważnych szkód, ja np.  spalenie
okna  w  Poznaniu!   (O  sorry, ktoś rozwalił szybę w gablocie, ale czy to
jest  poważna  szkoda?)  Wprawdzie drugiego dnia było można zauważyć nawał
różnych  butelek,  papierków  na  korytarzach,  ale  to  raczej  nie  było
straszne,  bo  zniszczenia to są żadne, a zdarzają się na każdej tego typu
imprezie!   Te  party  było  chyba następnym potwierdzeniem tego, że picie
niekoniecznie  musi oznaczać zniszczenia i inne tego typu rzeczy!  A nawet
poprawia ludziom humory i jest trochę weselej, przynajmniej ja lubię wypić
z  kimś  i  pogadać  sobie,  niż  oglądać jakichś gości, którzy stoją koło
siebie i się wcale nie odzywają!!!

Ciekawym zjawiskiem był upadek narąbanego Petersa z wysokości metra, spadł
on sobie na glebę, waląc w betonową podłogę i nawet nie drgnął!  Nie oddał
z siebie żadnego, nawet najmniejszego odgłosu, poprostu spał dalej!

Identyfikatory...   no  jakieś  były,  raczej  nie najlepszej jakości, ale
ważne,  że w ogóle były!  Bo w sumie to mnie identyfikatory zawsze waliły,
aby  były  i  dało  się  ich  używać  jako  identyfikator,  a  nie  papier
toaletowy...

Party  było  stanowczo  za  krótkie,  bo  wiadomo,  jak  to  jest  z party
dwudniowym,  pierwszego  dnia jest dobrze, a drugiego wszystko się jebie i
już  od  samego rana wszyscy rozjeżdżają się do domów!!!  Tak już niestety
jest, że  ostatni  dzień  kojarzy się wszystkim z wyjazdami!  Sam nie wiem
dlaczego  są organizowane party dwudniowe, takie party są zawsze stanowczo
za krótkie!!!

                    ----------------------------------
                             - PODSUMOWANIE -
                    ----------------------------------

Było trochę niedociągnięć w organizacji i innych takich sprawach, ale mimo
tych  wad  party  nie  było  najgorsze, moim osobistym zdaniem, było nawet
trochę lepsze od Polish Autumn'93!

                                           Ranger of Ladybird Design