GELLOWEEN (Stan / Illusion) Przed wyjazdem długo się zastanawiałem czy warto wydać szmal na podróż oraz wejście na zelkołin party. Pomyślałem sobie tilciarze postarają się zrechabilitować w oczach scenowców dla mnie to była wizyta na ósmym party. W Piątek wieczorem w raz z kilkoma ludzmi z ILLUSION (Stan, Dark, Axel D. i nasz nowy member Warhawk^ILS & OBS). wyruszyliśmy autobusem na dworzec autobusowy po drodze do autobusu wsiadł Bodzio^The Edge. Po dojechaniu na dworzec PKP, obraliśmy sobie na cel monopolowy lecz w monopolu była spora kolejka ale na szczęście znajomi kupili flaszki. Na dworcu czekała już ekipa scenowiczów około 100 ludzi, z Katowic wyjechaliśmy planowo o godzinie 21.45. W pociągu rozkręcała się impreza, sporo ludzi wkurwiała pojebana obsługa wARS'a mianowicie kobieta obsługująca ten burdel na kółkach darła się wniebogłosy tutaj cytuje " Jeśli ktoś nic nie kupił w Warsie proszć opuścić natychmiast to miejsce" ofcoz ekipa olewała totalnie tą żężąca babcię ale do momentu... Z leksza mnie to wqriło i rzuciłem na głos hasło ale miła obsługa to wtedy z leksza przymknęła ten głupi ryj. Nagle przykulał się jej pomocnik z leksza barczysty gość ale głupi jak przysłowiowy but i zaczął powtarzać ten sam cytat co ta babcia. Lecz parę osób zaczeło z nim dyskutować ale ja postanowiłem opuścić wARS'a bo szkoda moich strun głosowych na pojebaną obsługę. Na jakimś zadupiu staliśmy 30 minut bo jakiś idiota z pKP wpadł na pomysł odłączenia przedziałów lecz ktoś dał sokistom legitymacje i obiecał, że w razie jakiejś demolki będzie odpowiadał za wyrządzone szkody -> CRAZY! O dziwo do tiltoni (czyt. Bydgoszcz) przyjechaliśmy planowo - jak się sprężą to potrafią przyjechać na czas. Wraz z Rygarem oraz moim kumplem dotarliśmy do tego pojebanego technikum kolejowego w holu był telefon na kartę magnetyczną kumpel miał jeszcze kilka jednostek na karcie i postanowiliśmy zadzowni? do Patapika on właśne próbował zasnąć bo parę minut wcześniej Bald Horse zafundował Falconowi oraz Patapikowi darmową pobudkę. Po uiszczeniu 120 kółek dostałem indentyfikator oraz vote sheetkę - tak nawiasem mówiąc to najlepszy indentyfiktor był na Polish Autumn - póżniej rozpocząłem poszukiwania ludzi z ILS. Na sali siedziało dwoje harcerzy pomyślałem, że organizatorzy mają frajerów którzy za darmo pomagają im przygtowywać party - place jak się póżniej okazało powtórzyła się sytuacja z Polish Autumn gdzie lotne brygady patrolowały sale tylko, że tym razem było to w wykonaniu harcerzy. Za ochroniarza był totalnie obleśny grubas, który uważał się za ochroniarza, a tym czasem pełnił on rolę błazna na tym lamersko z organizowanym party. Na sali grała zbyt głośno muzyka a odpowiedzialny za to był kLUGE. Niektóre osoby które siedziały blisko kolumn wyciagały wtyczkę z rozgałężnika i w ten sposób wyłączały wzmacniacz. Sponsorem była Coca Cola, żeby firma wiedziała jak tilt nadszarpnął jej reputację.... Na Party spotkałem kilkanaście znajomych twarzy lecz sporo było ludzi którzy na party byli pierwszy raz i jedynie znani na swoim placu zabaw. Porozmawiałem sobie ze znajomymi o różnych sprawach i było fajnie. Muszę przyznać, iż dobrej jakości był big screen - chyba najlepszy na dotychczasowych parties. Pomyślałem, iż warto by było coś zjeść i rozpocząłem poszukiwania bufetu lecz pomimo poszukiwań nie znalazłem bufetu. Jak się dowiedziałem od pierdolonych organizatorów, że... -> bufet będzie czynny dopiero o godzinie 10.00 a dochodziła 6.00. niestety na mieście jeszcze nie było czynnych sklepów. Około 9.00 wybraliśmy się ekipą na poszukiwanie jakiegoś Mc.Donalds'a lecz na tym zadupiu naszego kraju nie ma Mc.Donalds'a, pozostały jeszcze sklepy z fast food i udał się nam taki znależć. Na party - place wiało totalną nudą do momentu gdy harcerzyki dopierdalały się do wszystkiego co się da. W tym momencie stwierdziłem, że na tym party będą tylko standardowe kompoty czyli to party było zorganizowane tylko po to aby zarobić na ludziach ze Sceny ludzie z tiltu postanowili zrobić ludzi na szaro i to w następujący bardzo prosty sposób: - stworzyć coolasty image tego party przed zorganizowaniem go, a w rzeczywistości będzie ono nastawione na standardowe I to im się udało wręcz w perfekcyjny sposób! Jak dobrze pamiętam to miało być: - drink room - crazy compoty - cenne nagrody oraz inne bajery. Ludkowie się napalili bo większość myślała, że będzie tak samo jak na intel ouside. W wyżej wymieniony sposób ludkowie z tiltu wzbogacili się na frajerach, a teraz się ze wszystkich śmieją.... grunt że mają kasę. Są to ludzie którzy postanowili stworzyć grupę która by zarabiała sobie na "scenowym" szmalu, jak narazie to im się udaje to cały czas, a obelgi mają w dupie. Odbiegłem z leksza od tematu: Wbrew wcześniejszym zapowiedziom na party place nie było Drink Room, na dodatek jeśli harcerze zobaczyli, iż ktoś ma w ręce piwo lub wódkę to starali zarekwirować te napoje. Moim zdaniem była to z leksza przesada aby dzieciaki próbowały zarekwirować mnie osobie pełnoletniej alkohol. A tak w ogóle to organizatorzy w zaproszeniu nie informowali, iż nie można będzie spożywać alkohol jedynie przy wejściu na party XTD dopytywał się czy można pić alkohol dostał odpowiedż negatywną. Ja oraz Dark wraz z Warhakwiem z leksza zdenerwowani na fakt, iż co chwilę do sali wchodzili harcerze to postanowilismy zamkąć salę od wewnątrz i pić sobie vódzię w spokoju. Jednak co jakiś czas trzeba było otwierać drzwi bo co chwilę ktoś wchodził do sali. Moje wrażenia z kompotów - Music Compo. Wygrał moduł Dreamer'a lecz sporo ludzi miało (moduł) go w swojej kolekcji na długo przed music compo. Była równierz z leksza zmieniony moduł Magla (orginał jest w Red Sector). Bethoven z leksza był wqriony bo XTD powiedział - tak twierdził - spreadował informacje, że (Bethoven) wyrypał wszystkie sample z jakiegoś modułu od XTD'a, a tym czasem on wziął sobie jeden sampel. - GFX compo. O ile pamiętam to nie było żadnych chujowizn. Co prawda niektóre rysunki wyglądały na Big Screenie, w rzeczywistości są fajne. - Intro Compo. Co do intra Jokerów mam mieszane uczucia bowiem powinno ono być puszczne na standardowej konfiguracji 1 MB chip, a skoro Dalthon nie wyrobił z pamiątką to mógł przecież zrobić je na 2 MB Chip. Jeśli chodzi o intro Freezersów to zajeło drugie miejsce jedynie dzięki ekspresji bowiem nie ma żadnych zajebistych efektów. Zaryzykuję stwierdzenie, iż zostało zrobionę pod publikę - zaznaczam, iż to jest wyłącznie moje prywatne zdanie na ten temat. Było też sporo chujowych inter. - Demo compo. Powiem szerze, że było kilka totalnych chujowych produkcji - szkoda, że nie zostały one odrzucone przy selekcji. Animacje by Damage chodzą tylko na sprzęcie Miklesza oraz organizatorów. Moim zdaniem to grupa Freezers powinna wygrać demo - compo. Produkcja LDB powiem szerze to przypomina mi ono epokę Global Trasha w takim okresie to może powinno zająć trzecie miejsce ale na tym party to jedno z ostatnich. Nie będe tutaj opisywał reszty produkcji bowiem większość z nich prezentują sobą niski poziom. Gdy skończyły sić już wszystkie kompetyszony wraz z Chrisem^Applause udałem się na konferencję prasową Amigowca. Gdy dochodziliśmy do sali w której miała się odbyć konferencja usłyszałem jak naczelny magazynu Amigowiec głośno dyskutował z jakąś babcią która prawdopodobnie chciała wysłać w ten region bojówkę zuchów lecz gościu wpierał babci, że jest to zbędne a ona powiedziała mniej więcej taki text jak obserwuję to chołotę i wiem do czego oni są zdolni lecz w końcu gościu jej wyperswadował ten pomysł i rozpoczeła się konferencja prasowa. Na tej konferencji był naczelny magazynu Amigowiec oraz gość który zajmuje się działem ds. kontaktu z tymi czytelnikami plus jeden animacyjny koder z tiltu. Gościu się przedstawił oraz wyjaśnił jak będzie przebiegała konferencja, następnie przeszedł do konkretów: - omówił najbliższe plany Amigowca (wygląd, zawartosć magaznu etc.), - Przedstawił systuację Commodore'a - wspomniał o scenie i kompetyszonach. Na tym temacie skończył i zapytał się czy ktoś ma pytania. Posypał się grad pytań: większość z pytań dotyczyła działu hardware, i po kilku minutach animacyjnemu koderowi znudziły się pytania i wyszedł. Po jakimś czasie Chris został dopuszczony do głosu na początku zadawał również pytania na temat hardware lecz póżniej temat przeszedł na sławetne chartsy i w końcu ja również zabrałem głos na ten temat lecz naczelny bronił swojego magazynu i zażądał dowodów gdy powiedziałem, że tilt proponował zapłatę za to aby dostać się na chartsy. Oczywiście ja rozumiem tego człowieka lecz kto bedzie ujawniał swoich informatorów tak więc na tym temacie się skończyło i postanowiliśmy opuścić ta konferencję. Na odchodnym usłyszałem od naczelnego, że może dlatego mam takie uwagi ponieważ nie ma na chartsach mojej grupy - no comments.... Chciałem jeszcze tutaj dodać, że szanowny naczelny magazynu Amigowiec podczas dyskusji na temat magów oraz ludzi z nimi związanych nagle stwierdził, że pokazywano mu kilka arykułów jak go bluzgano - tak więc ludzie z tiltu prawodpodonie pokazują jak to ludzie żle się wyrażają o naczelnym ale zapewne sam naczelny nie wie w jakim to wystepowało kontekście bowiem mogę się założyć, że odbyło się to tak: - przypuśćmy, że w Silesii był artykuł pt. "Chartsy w Amigowcu" który konkretnie dotyczył tiltów, a przy okazji autor skierował niezbyt miłe słowa pod adresem redakcji za publikowanie tych chartsów (ludzie z tiltu również zasiadają w gronie redakcyjnym). Aby ukazać autora w świetle negatwnym przekręcili kota ogonem i pokazują jedynie naczelnemu miejsce w artykule od momentu w którym są niezbyt miłe słowa pod adresem redakcji lecz niestety nie pokazujµ momentu w którym jest wyjaśnione dlaczego autor wyraża się niepochlebnie o redakcji. W ten sposób następny naczelny ma złą opinię o scenie. Bowiem jak Pampuch obraca sie wokół jakichś lamerów ze sceny to tak samo jest w przypadku naczelengo magazynu Amigowiec. tilt = lame STAN^ILLUSION 06.12.1994.KATOWICE